Po
okropnych bólach głowy związanych ze zmianą ciśnienia wreszcie wylądowaliśmy.
Kiedy wychodziliśmy rękawem z samolotu mój chłopak ponownie uderzył mnie w
pośladki.
- Chris
do cholery! – pisnęłam, starając zakryć pupę marynarką.
-
Pamiętaj kochanie, ten tyłek jest tylko mój – powiedział głośno, a ja miałam
ochotę zapaść się pod ziemię. Czułam jak moje policzki się czerwienią.
- Chris
tu są ludzie! – zniżyłam głos, ale wszyscy to usłyszeli i zaczęli chichotać.
- Nie ma
się czego wstydzić kochanie – splótł nasze palce. Poszliśmy po bagaże. Chciałam
zajść do toalety i przebrać się w swoje ubrania, ale Chris stwierdził, że to
strata czasu. Wyszliśmy z lotniska i gdzieś szliśmy.
- Gdzie
jesteśmy? – zapytałam podekscytowana.
- Nad
morzem.
- No co
ty – mruknęłam – A dokładniej?
- To
jeszcze nie koniec trasy.
- Jak
to? To czym… - doszliśmy do małego portu. Wszystko było jasne. Chris kazał mi
chwilę poczekać. Podszedł do jakiegoś starca i z nim rozmawiał. Zaczęli się
śmiać. Po chwili przybiegł do nich młody chłopak. Wszyscy zaczęli głośno
dyskutować, jednak szybko doszli do porozumienia. Starzec wrzucił walizki, a
ja, Chris i młody mężczyzna – który usiadł za sterami – wsiedliśmy do
motorówki. Następnie ruszyliśmy.
- Chris
długo jeszcze?
- Za
dwie godziny będziemy.
- Ale
już na miejscu? – uśmiechnął się.
- Tak.
- I już
bez żadnych dodatkowych przejazdów?
- Bez –
zaśmiał się.
- Co jak
co, ale ta podróż jest naprawdę męcząca.
-
Wynagrodzę ci to – musnął mnie w nos. Oplotłam ramionami jego ciało i zasnęłam.
***
Czułam,
jak Chris mnie niesie. Niestety ja nie byłam w stanie ani otworzyć powiek, ani
pójść o własnych siłach. Byłam wykończona i wszystko, po prostu wszystko mnie
bolało. Potem moje gołe nogi dotknęły aksamitnej pościeli, a wtedy już zupełnie
się w niej zatopiłam.
***
Przeciągnęłam
się na łóżku i ręką z zamkniętymi oczami szukałam Chris’a. Ale miejsce obok
mnie było puste. Otworzyłam oczy i usiadłam na łóżku. Nad głową zwisał mi
koronkowy baldachim. Kremowe i fioletowe ściany w połączeniu z drewnianymi,
przestarzałymi, ale pięknymi meblami nadawały temu pomieszczeniu niesamowitej
namiętności, ale i delikatności. Powoli zsunęłam pościel z nóg jednocześnie zachwycając
się niesamowicie przyjemnym w dotyku materiałem. Wstałam i popatrzyłam w lustro.
Byłam w samej bieliźnie. Chwyciłam szlafrok wiszący przy szafie i wyszłam z
pokoju. Minęłam kuchnię, duży salon i doszłam do schodów. Mając nadzieję, że
znajdę tam Chris’a wbiegłam na górę przeskakując co drugi schodek. Głęboko
odetchnęłam, bo tak jakby zabrakło mi tlenu. Muszę popracować nad swoją
kondycją. Przede mną stały cztery pary drzwi: biuro, garderoba, łazienka i
kolejny salonik. W tym ostatnim znalazłam kartkę:
NIEDŁUGO
WRACAM J
ROZEJRZYJ
SIĘ PO DOMU.
W KUCHNI
CZEKA NA CIEBIE ŚNIADANIE.
NIGDZIE
NIE WYCHODŹ.
KOCHAM
CIĘ.
Poszłam
do garderoby. Znalazłam tam swoje ubrania. Wzięłam jeden zestaw i ruszyłam do
łazienki. Wzięłam szybki, orzeźwiający prysznic i umyłam zęby. Następnie
nałożyłam lekki make-up i wskoczyłam w wybrane ubrania. Moją uwagę przykuły
kolejne drzwi. Dlaczego ich wcześniej nie zauważyłam? Dlaczego są w łazience?
Otworzyłam je i mało nie spadłam z kolejnych schodów. Na ich końcu były
następne drzwi. Ludzie, co za labirynt! Nacisnęłam klamkę i popchnęłam je do
przodu. Doszłam z powrotem do sypialni. Sprytnie. Przeszłam do kuchni. Na stole
stała taca, a na niej rogaliki crossainty z dżemem i czekoladą oraz szklanka
soku pomarańczowego. Pycha. Przeszłam z tacą do salonu i usiadłam na sofie.
Włączyłam magnetofon z piosenkami, chwyciłam książkę i pochłaniając śniadanie
czytałam kolejny rozdział.
Morderca wbił mi nóż w brzuch i
okropnie się śmiejąc uciekł zostawiając mnie na podłodze z nożem w brzuchu. To
był już koniec. Teraz nikt mi nie pomoże. Tom nie wie gdzie jestem. Nie uratuje
mnie. Może to i dobrze. Zaoszczędzi sobie takich widoków. Nie mogłam oddychać.
Z trudem utrzymywałam oczy otwarte, ale gdybym pozwoliła je sobie zamknąć nie
było by dla mnie szansy. A nadzieję jeszcze mam, bo nadzieja umiera ostatnia.
Traciłam przytomność. Zdałam sobie sprawę, że to już ostatnie minuty mojego życia. Usłyszałam głos Thomasa.
Czyli tu jest. Chciałam wydać z siebie jakiś dźwięk, krzyknąć, żeby wiedział,
gdzie jestem, ale udało mi się tylko jęknąć. Tylko tyle, ale jednak
wystarczyło. Klęknął przy mnie i ścisnął moją rękę patrząc mi w oczy.
- Nie pozwolę ci odejść –
powiedział i jego głos, wzrok i dotyk w jednym momencie dodał mi tyle siły, że
miałam ochotę chwycić ten nóż, wyjąć go, wstać i stąd uciec razem z Tomem.
- Tom – szepnęłam – To już konie…
- pocałował mnie. Zdałam sobie sprawę, że to już nasz ostatni pocałunek.
- Zaraz wszystko będzie dobrze.
Kocham cię – musnął mnie w usta i w tym momencie straciłam przytomność.
- Bu! –
ktoś szepnął mi do ucha, a ja tak się przestraszyłam, że zrywając się na równe
nogi wylałam sok na bluzkę.
-
Christopher! – wrzasnęłam i zdałam sobie sprawę, że po raz pierwszy użyłam jego
pełnego imienia. Wybuchł śmiechem – Co ci tak do śmiechu? – byłam zdenerwowana.
Podszedł do mnie, oplótł moją talię rękoma i spojrzał mi w oczy.
-
Przestraszyłaś się?
- A nie
widać? – warknęłam. Znowu zaczął się śmiać.
- Chodź
tu – usiedliśmy na sofie – Zwiedziłaś już cały dom?
- Chyba
tak – westchnęłam.
- Co
jest?
- Dręczy
mnie to co jest na zewnątrz.
- Chcesz
sprawdzić?
-
Jeszcze się pytasz? – wstaliśmy i poszliśmy w stronę drzwi.
______________________________
Heejo :3
Rozdział wzbogaciłam o taką tam historyjkę xd
Proszę o jakieś komentarze :)
Jak mija pierwszy tydzień wakacji?
ASK ;)

Super. Bardzo mi sie podoba. Muszę stwierdzić że odkąd czytam blogi, twój jest chyba najlepszy i najciekawszy <3 :* Nie moge się doczekać następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję <3 Mam nadzieję, że nic nie popsuję i będzie się podobać do końca ;*
UsuńMiejmy nadzieję, że długo jeszcze będziesz pisać to opowiadanie <3 Bynajmniej ja mam taką nadzieję :* Czytałam na asku, że kolejny rozdział dopiero w niedzielę albo w poniedziałek. Smutno ;/ Życze weny <3
OdpowiedzUsuńKolejny świetny rozdział :> Weny życzę! <3 ~ Sooyoung
OdpowiedzUsuńTo całe opowiadanie jest bombowe ! czytałam dzisiaj od początku i nie mogę się doczekać dalszej części ! ;*
OdpowiedzUsuń