niedziela, 6 kwietnia 2014

Rozdział 14 "My life and love ?"

Tak spędzaliśmy kolejne dni. Sami ze sobą. Ale mi to odpowiadało.

- Nie zranisz mnie, prawda? Nie zostawisz dla pierwszej lepszej?
- Nie będzie lepszej, kochanie – w swoim towarzystwie spędziliśmy cały tydzień. Wróciła Ann i Josh. Byli pełni energii i wypoczęci. Wieczorami wszystko nam opowiadali. Jeju! Jak ja im zazdrościłam! Też bym chciała pojechać na wyspę mieć ją całą dla siebie i drewniany domek, morze itd. Następnego dnia postanowiłam wrócić do domu. Muszę spędzić trochę czasu z Alex’em. Chris  uparł się, że mnie odwiezie. Właściwie to nie miałam nic przeciwko. Skoro już byliśmy razem to stwierdziłam, że przedstwaię go swoim rodzicom.
- Jesteś pewna? – zapytał, gdy byliśmy już przed domem.
- Czego?
- Na pewno chcesz mnie przedstawić swoim rodzicom?
- W końcu muszą cię poznać, a teraz jest świetna okazja – uśmiechnął się. Weszliśmy do mieszkania. Zaprowadziłam go do salonu.
- Wróciłam!
- Cześć córeczko! – przytuliłam mamę i Henry’ego.
- Poznajcie Chris’a – chwyciłam go za rękę na znak, że jesteśmy razem.
- Witaj u nas w domu Chris! – powiedzieli chórkiem, a Alex uciekł do pokoju.
- Możemy porozmawiać? – zapytała mama.
- Jasne. Chris poczekaj tu – przeszłyśmy z mamą do kuchni.
- Jesteście razem?
- Tak.
- Kochasz go?
- Bardzo.
- Bardzo do siebie pasujecie – uśmiechnęłam się. Przed mamą nigdy nie miałam tajemnic. Byłyśmy jak przyjaciółki. Wróciłyśmy do salonu. Chris’a w nim jednak nie było. Siedział sam Henry.
- Gdzie Chris?
- Poszedł do Alex’a – odpowiedział, a ja tam poszłam.
- Mogę wejść? – zapytałam otwierając drzwi. Zobaczyłam jak się wygłupiają. Świetnie się razem dogadywali, co mnie cieszyło. Widać, że Chris miał podejście do dzieci – Widzę, że się poznaliście – zaśmiałam się.
- Masz fajnego brata.
- Czy Chris zostanie dzisiaj u nas na noc? Proszę! Chris!
- Z chęcią. Tylko, że nie ja decyduję.
- Holly!
- Nie wiem. Zobaczymy – udawałam, że nie jestem zadowolona z tego pomysłu.
- No proooszę!
- Nie proś, bo się nie zgodzę.
- Już mnie nie chcesz? – szepnął mi do ucha Chris, a ja cmoknęłam go w usta. Resztę wieczoru spędziliśmy razem z Alex’em. Właściwie to ja ich tylko uspokajałam i uciszałam, ale było zabawnie.
- Dziecko z ciebie Chris – zachichotałam i poszłam do łazienki. Wracając usłyszałam,  jak Henry rozmawia z Chris’em. Podeszłam bliżej, żeby wszystko słyszeć, ale na tyle bliżej, żeby nikt mnie nie zauważył.
- Chris nie skrzywdź jej.
- Nie mam zamiaru. Kocham ją. Jeżeli jej by się coś stało nie darowałbym sobie. Jeżeli ona straciłaby życie, ja też bym je stracił. Zawsze ją będę kochać.
- To dobrze. Cieszę się, bo gdybyś jej coś zrobił nie darowałbym ci, a bardzo cię polubiłem. Tak jak chyba wszyscy w tym domu.
- Rozumiem – odeszłam. Miło mi było słyszeć, że ktoś się o mnie martwi. Teraz jeszcze bardziej wiedziałam, że Chris mnie kocha, a Henry zastępuje mi tatę. Zeszło się nam na gadaniu do 22:00. Byłam zmęczona. Nawet bardzo.
- Idę spać – ziewnęłam.
- Zaraz do ciebie przyjdę – powiedział Chris.
- A skąd wiesz gdzie jest mój pokój? Przecież ci go jeszcze nie pokazywałam.
- Bo wiem – cwaniacko się uśmiechnął. Ja poszłam do siebie. Wskoczyłam na łóżko i nie miałam siły podnieść ani ręki, ani nogi. Zamknęłam oczy i usnęłam. Później tylko czułam, jak Chris przykrywa mnie kołdrą i szepce do ucha:
- Dobranoc kochanie – pocałował mnie w nosek. Ja objęłam go rękoma i przyciągnęłam go do siebie.
- Zostań – wymamrotałam.
- Zawsze – rozebrał się ze spodni i koszuli, po czym położył się na łóżku obok mnie. Wtuliłam się w jego ciepły tors. Ja nie mogłam bez niego żyć to było pewne. Spałam i już się nie budziłam dopóki nie zaczęły mi się śnić koszmary. Mój ojciec wyszedł z więzienia i teraz było jeszcze gorzej - zaczął zabijać. Zaczęłam się wiercić i nagle przestraszona otworzyłam oczy.
- Co się stało? – zapytał zaniepokojony Chris.
- Nic takiego. To tylko zły sen.
- Na pewno?
- Tak – uśmiechnęłam się.

- Śpij, już dobrze – znowu zasnęłam. Już się nie budziłam. Cały czas słyszałam bicie serca mojego i tylko mojego chłopaka. Było mi z tym dobrze. 

__________________________

Taki trochę byle jaki xD
Od dzisiaj rozdziały będą dodawane co kilka dni.
Daty będą wypisywane w aktualnościach(mogą się one przesuwać)
Jak tam końcówka weekendu ?

4 komentarze:

  1. Nie no proszę dodawaj codziennie bo takie fajne <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyrobię mam za mało napisanych rozdziałów. Jeżeli teraz bym dodawała codziennie to potem musielibyście długo czekać na następny rozdział, więc chyba lepiej co 2 dni nie ? ;*

      Usuń
  2. Wooo, fajne. I założe się, że jej sen sie sprawdzi! XD
    Z dodawaniem rozumiem, wiesz przecież, że np ja teraz nie mam weny i nie dodaję codziennie, nawet nieregularnie, więc jakoś przeżyję :*

    OdpowiedzUsuń