piątek, 11 kwietnia 2014

Rozdział 17 "My life and love ?"

- Śniadanie! – krzyknęła Helen, a my wstaliśmy i powędrowaliśmy do jadalni. George był dzisiaj w lepszym humorze. Pochłaniając to śniadanie poczułam ogromne zmęczenie. Nic dziwnego. Nie spać przez całą noc i potem iść biegać. Niestety Helen to zauważyła.
- Chyba się nie wyspałaś Holly – powiedziała.
- Nie. Wszystko w porządku. Dobrze mi się spało, naprawdę – uśmiechnęłam się. Wątpię, że Helen i Chris w to uwierzyli. Potem będę musiała się mu spowiadać. On czasami jest nadopiekuńczy. Po posiłku poszliśmy do pokoju Chris’a.
- Dlaczego w nocy nie spałaś? – zapytał.
- Spałam – skłamałam, ale on dobrze o tym wiedział.
- Mnie nie okłamiesz Holly.
- Musisz wszystko wiedzieć?
- Tak, bo jestem twoim chłopakiem i się o ciebie martwię.
- Nie mogłam spać.
- Bo?
- Bo nie mogłam. Nie chciało mi się. Nie wiem.
- Mogłaś mnie obudzić.
- Wtedy ty też byś się nie wyspał.
- Trudno, ale byłbym przy tobie.
- Zawsze jesteś przy mnie. W nocy też byłeś – usiadłam na jego kolanach. Złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku.
- Kocham cię.
- Kocham cię, ale chce już wracać do domu.
- Dobrze księżniczko – jeszcze raz musnął moje wargi. Ogarnęłam się, pożegnałam z rodziną Chris’a. Najbardziej szkoda mi było Nancy. Widać było, że nie chce, żebym jechała. Ale cóż następną noc miałam chęć przespać. Jechaliśmy w ciszy. Po pewnym czasie zasnęłam. Nic dziwnego. Obudziłam się już w swoim łóżku. Nie wiem ile czasu spałam. Jedyne, co mnie teraz interesowało to Chris. Nie było go u mnie w pokoju. Wstałam i poszłam do salonu. Znalazłam tam Henry’ego i mamę. Miałam już pytać, gdzie jest Chris, ale mama mnie uprzedziła.
- Pojechał.
- Gdzie?
- Mówił, że ma coś ważnego do załatwienia i nie wiedział, czy dzisiaj wróci.
- Okey, dziękuję – wróciłam do siebie. Chwyciłam telefon i wybrałam jego numer. Nikt nie odbierał. Raz, drugi, trzeci, gdzie on do cholery jasnej jest?! Napisałam mu sms’a.
Do: Chris
Mogę wiedzieć, gdzie ty jesteś?

Do: Chris
Mógłbyś chociaż powiedzieć,
Gdzie pojechałeś.

Do: Chris
Fajnie się beze mnie bawisz?
Mam nadzieję, że tak.

Do: Chris
Możesz już dzisiaj nie przyjeżdżać.
Spoko idź do łóżka z inną dziewczyną.
Mi to nie przeszkadza, wcale.

Byłam na niego zła i jednocześnie rozczarowana. Chociaż bardziej to chyba umierałam z tęsknoty. Przewalałam się na łóżku z jednej na drugą stronę. Nudziło mi się. Zastanawiałam się, co on takiego ważnego robi, że nie może nawet odpisać na sms’a. Zadzwoniłam do Tom’a.
- Halo? – powiedział męski głos.
- Hej Tom! Tu Holly.
- Cześć Holly! Coś się stało?
- Tak. Nie. Nie wiem. Może. Moglibyście do mnie teraz wpaść?
- Oczywiście. Zaraz będziemy.
- Dziękuję. Czekam – rozłączyłam się. Przynajmniej teraz nie będzie mi się nudzić. Będę miała z kim pogadać i się pośmiać. Ostatnio zaniedbywałam Nathaly, a od Tom’a może dowiem się gdzie jest Chris. Po 15 minutach do mojego pokoju weszli Nathaly i Tom.
- Czeeść! – przytuliłam ich bardzo mocno.
- Hej! Co tam się stało? – usiedliśmy na łóżku.
- Nic. Chciałam z wami spędzić trochę czasu. Strasznie mi się nudzi.
- A gdzie jest Chris? – zapytał Tom.
- No właśnie nie wiem.
- To znaczy?
- Pojechał gdzieś i nie odbiera telefonów. Trochę się martwię. Może ty wiesz gdzie on jest?
- Mogę tylko podejrzewać – spojrzałam na Tom’a pytającym wzrokiem. – Na wyścigach.
- No nie! – opadłam plecami na łóżko.
- Niedługo wróci.
- Szybciej umrę niż on tu przyjedzie.
- Po to tu przyszliśmy, nie? Żeby ci się nie nudziło!
- Dobrze, że was mam. Idziemy na miasto coś zjeść?

- Okey. Idziemy – była już 19:00. Poszliśmy na sushi. Jadłam je pierwszy raz i szczerze mówiąc to jest to obrzydliwe. Wcale się nie najadłam, ale przynajmniej oni mieli ubaw. Potem zaszliśmy jeszcze na lody i pochodziliśmy po mieście. Świetnie się z nimi bawiłam. Nadrobiłam zaniedbany czas. Do domu wróciłam po 23:00.


_____________________________

Znowu nuudy xD
Już będzie lepiej od następnego rozdziału !
Wytrzymajcie z tymi nudnymi rozdziałami 
Dziękuję Kochani ! <3

1 komentarz:

  1. Sushi jest takie troche mdłe XD
    "Taak, niech se idzie do innej dziewczyny, mnie to nie przeszkadza" hah ^^

    OdpowiedzUsuń